Wielu z nas pamięta czasy, w których uzyskiwano pożywienie prosto ze źródła. Chcąc zjeść jajko na twardo na śniadanie trzeba było wyjść do własnego kurnika lub poprosić o jajka jedną spośród posiadających kurczaki sąsiadek. Chętka na sok jabłkowy kończyła się odwiedzinami w sadzie, nie
sklepie, a mleko pochodziło od krów, nie z kartonów. Swojskie czasy, w których ludzie brali pożywienie z okolicy i wymieniano się nim za inne rzeczy niestety już dawno minęły.